niedziela, 21 kwietnia 2013

   Wczoraj odbył się Bal Szczepu, na którym (znowu!) z naszej drużyny pojawiły się tylko trzy osoby (te same z resztą o na maratonie filmowym) tzn. Agata Z, Zosia B. i Baśka M. Bal odbył się na ulicy Łokietka 12A w sali do tańca. Było ciekawie, wszyscy byli wystrojeni w garnitury, albo piękne suknie, zatańczyliśmy razem poloneza. Odbyła się również aukcja, na której kupcy wykłócali się niczym na targu. Jednym słowem ( a właściwie dwoma) : prawdziwy bal! Czemu więc był tak mało dziewczyn? Nie wiem. Wiem tylko, że jeżeli nadal będzie taka sytuacja, to w drużynie pojawi się kryzys, a tego bardzo nie chcemy. Ostatnią szansą jest kolejna zbiórka, która odbędzie się w czasie przerwy majowej...
Dokładnie tydzień temu odbyła się noc filmowa z Disney'em zorganizowana przez Zosie Bratasz. Co się jednak stało, że były tylko trzy (!) osoby?
Martwi mnie coraz bardziej, że na nasze spotkania, które i tak odbywają się stosunkowo rzadko przychodzi bardzo mało osób! Czy na prawdę wymagam aż tak dużo? Trzeba pomyśleć nad złotym środkiem, który pobudzi dziewczyny do frekwencji, bo póki co szału nie ma. Mimo wszystko zbiórka się odbyła i było bardzo fajnie. Czekamy na dalsze akcje, a już za chwilę wpis z Balu Szczepu! :)