Data; 16.07 – 9.08 / 2009
Miejsce; Jeziorak/Wdzydze Tucholskie/Koronowo
W tym roku było nieco inaczej; po żaglach udaliśmy się na obóz stały szczepu, a stamtąd razem z Szarą 7 pojechaliśmy na zlot XX-lecia ZHR.
Cieszę się, że mimo przeszkód daliśmy rade zorganizować wspólny wyjazd Rejtan- Orłowicz. Chociaż ekipa zmieniała się, gdyż nie wszyscy mogli spędzić z grupą pełne 3 tygodnie, to jednak udało nam się mocno zintegrować i zgrać.
Szeregi Orłowicz, zasilały na samym początku Daga, Paulina, Mary, Ania i ja.
---------------------------------------------------------------------
Jeziorak [ 16.07 - 25.07 ]
Mając do dyspozycji trzech sterników, ratownika i Paulinę Sojkę (jako medyka) pływaliśmy trzema żaglówkami, zmieniając codziennie skład załogi. Pogoda była udana, dzięki czemu każdy mógł spróbować przez jakiś czas pokierować grupą. ( Mieliśmy naprawdę cierpliwych sterników.)
Ekipie nie straszny był żaden biały szkwał, wykazywaliśmy się zgodnością, zręcznością i zgraniem, potrafiliśmy zarówno sprawnie wykonywać manewry na jeziorze, jak i brawurowo wpaść w szuwary…ot, zdarza się…
=]
Jak na dobrych żeglarzy przystało, dużo śpiewaliśmy. Zebrane wcześniej przez chłopców w śpiewniczkach utwory grupy Banana Boat, okazały się ciekawym odkryciem. Obok Rape Me (…) x) zajmowały pierwsze miejsca na naszej Top 10 Liście. Zresztą okazaliśmy się całkiem nietuzinkową grupką wokalną; z gitarową solówką Dawida, bluesowym Piotrem O. i jego harmonijką, drumlą (rzecz jasna w tonacji C-dur ;) ,fletem i szantymanem Wojciechem na czele. [daga digi daga ;p ]
Klimat obrzędowych ognisk tuż nad brzegiem jeziora bez wątpienia pozostanie w pamięci. Tak samo jak błotna bitwa z wiaderkami, prezentacja sekwencji Kata przez Dawida, zabawy kołem ratowniczym lub nasz wybuchowy ratownik Mario :)
Słowem bajka, kto nie był niech żałuje, albo jedzie z nami w przyszłym roku =)
o.w.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz